relaks i medytacja


DietNet techniki oddechowe i relaksacyjne

Skuteczność każdej diety – zależy od nastawienia psychicznego.
Nasza waga spadnie, jeśli będziemy konsekwentni, nastawieni na sukces i skoncentrowani.

Oprócz przestrzegania zaleceń jadłospisu, pewnej dyscypliny, jakiejś formy aktywności fizycznej – najważniejsze jest dążenie do celu – jakim jest redukcja masy ciała. Musimy lepiej poznać swój organizm, potrafić diagnozować swoje potrzeby – wsłuchiwać się w ostrzeżenia. Każdy z nas rodzi się z bagażem genetycznym po przodkach – mamy różny metabolizm, odmienną wrażliwość na pokarmy, skłonność do różnych chorób. Jedni źle tolerują mięso, inni mleko, część z nas jest alergikami, kolejni mają skłonność do częstych przeziębień. Przez tysiące lat ludzie potrafili dostrzegać sygnały płynące z ich organizmów, modyfikować odżywianie, wykorzystywać naturalne lekarstwa – zioła, napary z roślin, w razie potrzeby – stosować lecznicze głodówki...

Niewiarygodne przyspieszenie technicznej cywilizacji spowodowało, że spędzamy czas w gonitwie pomiędzy domem, pracą, uczelnią... Nie mamy czasu na samoanalizę, a jak boli nas brzuch czy gardło – sięgamy natychmiast po tabletkę. Trudno zresztą mieć do siebie o to pretensję.
Efekty? Większość z nas nie ma dla siebie czasu... Z ręką na sercu – kiedy ostatni raz spędziliśmy sami ze sobą chociaż pół dnia? No właśnie...
Tymczasem dieta jest skuteczna – jeśli jest STOSOWANA. I nie oszukujmy się – to jest naprawdę trudne. Dlatego zachęcamy do skoncentrowania się w czasie stosowania diety na sobie. Do pozytywnego egoizmu. Do znalezienia czasu tylko dla siebie. Jasne – pełne wyłączenie się z obowiązków na 2 tygodnie czy wyjazd na medytację w Himalaje jest niemożliwy. Ale znalezienie CODZIENNIE jednej czy dwóch godzin?
Oddychanie jest podstawową czynnością fizjologiczną. Od jakości oddychania zależy odżywianie komórek. Nie tylko od jedzenia. Oddychanie – to tlen.
Poprawiając oddychanie – poprawimy naszą kondycję, usprawnimy komórkowy metabolizm, przyspieszymy przemianę materii...

Oddychanie relaksacyjne – METODA 4-7-8

Siadamy wygodnie, w relaksującej, dowolnej pozycji.
Główna zasada – wydech USTAMI, wdech PRZEZ NOS.
 
Zamykamy usta, wciągamy powietrze przez nos i liczymy powoli do 4. 1,2,3,4.
Wstrzymujemy oddech i dalej liczymy 5,6,7. Na 8 wypuszczamy powietrze USTAMI. Możliwie jak najwolniej...
Proste? Pozornie...
Takich ciągów wdech liczenie wydech musimy wykonać 5.
 
Odpoczywamy kilka minut i rozpoczynamy technikę stymulującą przeponę:
Usta ZAMYKAMY, wdechy i wydechy tylko przez nos. Próbujemy bardzo szybko wdychać i wydychać nosem – na tyle głęboko, że ręka położona na wysokości przepony (górna część brzucha) odnotowuje wyraźny ruch mięśni.
Tempo – 2 kompletne wdechy i wydechy na sekundę!!! To bardzo bardzo szybko. Próba trwa 15 sekund.
Potem przerwa i powtarzamy ćwiczenie. Po 3 próbach będziemy zaskoczeni jak głęboko będziemy dotlenieni...
 
 

Medytacja...

Obecna jest we wszystkich kulturach. Również w kościele katolickim. Do dziś istnieją klasztory kontemplacyjne o bardzo rygorystycznych regułach. Medytacja jest powszechna w krajach Azji. Nierozłącznie związana z buddyzmem, uprawiana przez Konfucjusza, bliska joginom, mędrcom, samurajom...
 

Czy może być atrakcyjna dla nas – ludzi Zachodu? Naszym zdaniem – zwłaszcza w momencie aktywizacji sił psychicznych – niezbędnych dla sukcesu stosowania diet – bardzo pomaga. Wyciszenie, koncentracja na oddechu, doznanie oddalenia od codzienności – wzmocni nas w sposób wręcz zaskakujący...

 
Zachęcamy do spróbowania najprostszej techniki medytacyjnej
– medytacji przez oddech (BREATHING MEDITATION).
Ubieramy się swobodnie, tak, żeby w bezruchu było nam ciepło.
Siedzimy czy kładziemy się swobodnie – sami – w pustym pomieszczeniu. Cicho puszczamy spokojną muzykę – ale nie jest to konieczne.
Medytacja najskuteczniejsza jest rano, ale tak naprawdę godzina ćwiczenia jest obojętna...
 
Zaczynamy od zarezerwowania sobie 15 minut.
  • siedzimy lub leżymy wygodnie
  • spokojnie oddychamy
  • w myślach odczuwamy swobodne spoczywanie lewej ręki, potem prawej, potem lewej nogi, następnie prawej... cały czas swobodnie oddychamy
  • utrzymujemy swobodny rytm oddechu – nic nie narzucając – ani nie próbujemy go przyspieszać, ani spowalniać...
  • skupiamy myśl na miejscu – gdzie odczuwamy oddech najmocniej. Jedni w brzuchu, drudzy w przeponie, trzeci w nosie...
Koncentrujemy swoja uwagę w tym miejscu, oddychamy dalej swobodnie... Wdech – wydech – cały czas kontemplujmy oddech. Początkujący liczą oddechy. Wdech i wydech – to raz. Wdech i wydech – dwa... I tak do 13...
Potem znów od początku...
Myślimy tylko o oddechu... I liczymy...
 
To pozornie jest łatwe. Sami spróbujcie. Liczymy a w tle przesuwa się myśl o terminie zapłaty kolejnej raty, liczymy i równocześnie nie zapominamy o egzaminie, zadaniach w pracy, serwisie auta.....
Najtrudniejsze jest myślenie TYLKO o oddechu...
Warto spróbować... chwila ze sobą sam na sam – naprawdę wiele daje.
 
Powodzenia!